- Kącik literacki
- Ciepła Góra - Sebastian Powała
- Nadzieja - Kasia Mazurek
- *** - Patrycja Perzanowska
- Ciepła Góra, Źródełko, O błędnych ognikach - Justyna Maguza, Wiola Reda
- Wiersze - Patrycja Paź 2014/15
- Moja i twoja nadzieja - Julia Gietka
- Opowiadanie - Weronika Jędrzejewska,
- Zwyciężyłyśmy - Martyna Stępień
- Wiersze - Weronika Jędrzejewska
- 2138 - Łukasz Chaciński
- Honzelm. Łowca - Łukasz Chaciński
- Wiersze - Paulina Dąbrowska
- Śmierć Ratuje Wojnę - Marek Mielczarek
- Wiersze - Julia Gietka
- Łowca - Natalia Wróbel
- Była ciemna, listopadowa noc - Julia Gietka
- Zawrót głowy - Ewa Ludwiniak
- Isim sukran - Julia Gietka
- Kawiarenka Królewska - Ewa Ludwiniak
- Znalazłem - Autor anonimowy
- Tajemnica Placu Broni - Małgorzata Orych
- Wiersze z kapelusza - kl. VI 2015/16
Opowiadanie - Weronika Jędrzejewska,
Weronika Jędrzejewska, kl.1b
***
Opowiem wam historię, która wydarzyła się w mojej szkole, a więc zaczynajmy. Cofnijmy się kila lat wstecz, do przepięknego listopadowego popołudnia. Cała klasa siedziała wtedy na lekcji języka polskiego, gdy nagle drzwi otworzyły się. W progu stanęła wychowawczyni i ogłosiła, że do naszej klasy przybędzie nowa uczennica. Poprosiła też, żebyśmy byli dla niej mili. Wszyscy byli zdenerwowani i zdawali sobie pytania, jaka ona będzie. Wtedy drzwi otworzyły się do końca i naszym oczom ukazała się dziewczyna.
Nie była to zwyczajna osoba, ponieważ jeździła na wózku. Miłą czarne włosy upięte w kok, oczy koloru zielonego a ubrana była w kolorową bluzkę i dżinsy. Przedstawiła się. Miała na imię Klara. Każdy się z nią przywitał i przedstawił, jednak z niechęcią.
Zła atmosfera panowała do końca tego dna. Myślałam, że następnego będzie o wiele lepiej, ale się myliłam. Było o wiele gorzej, wszyscy w szkole zaczęli ją obgadywać. Chciałam z nią porozmawiać, ale Iza i Beata odciągnęły mnie od niej. Ach, jak ja ich nienawidziłam, ale zadawałam się z nimi po to, aby nie być najgorszą w szkole. Miałam też wtedy jedną najlepszą przyjaciółkę, Kasię. Ona potrafiła mnie wysłuchać i doradzić. To znaczy do tamtej pory myślałam, że jest nią.
Pewnego dnia zdarzył się ten wypadek, spadłam ze schodów i potłukłam się, co najgorsze, złamałam nogę. Po kilku dniach nieobecności wróciłam do szkoły, gdzie atmosfera z Klarą w ogóle się nie zmieniła. Ale gdy wszyscy zobaczyli, jak wyglądam, cała uwaga z Klary przeszła na mnie. Stopniowo uczniowie zaczęli mnie unikać, za plecami słyszałam szepty. Nawet Kaśka dziwnie się wobec mnie zachowywała. Myślałam, że zapadnę się pod ziemię. Z ulgą wracałam do domu.
Następnego dnia nigdzie nie chciałam iść, i nie poszłam. Ale po południu ktoś zadzwonił do naszych drzwi. Otworzyłam je, za nimi stała Klara. Szczerze mówiąc, ucieszyłam się, ze ją widzę.
-Cześć! Czemu nie było Cię w szkole?- zapytała.
-Hej, wejdź. Nie chciałam się tam pokazywać, ponieważ nie ma ochoty słuchać tego, co oni mówią o mnie-odpowiedziałam.
-Nie martw się, dzisiaj cała klasa musiała za karę sprzątać całą szkołę…
Zaczęła opowiadać. Następnego dnia było podobnie.
I tak nasza znajomość stawała się coraz większa. Myślę że teraz śmiało możemy nazywać się prawdziwymi przyjaciółkami. Od tamte pory ja pomagam Klarze a ona mi. Cała ta historia uświadomiła mi bardzo wiele.